Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2007

UWAGA wazne!

a więc, piszę to wściekła ja nie wiem co. www.lilkaevans15.blog.onet.pl - wiedziecie coś ciekawego?! Nie mówię już o adresie, bo to najmniejszy szczegół! Mamy przed sobą plagiat! Nagłówek nad którym spędziłam mnóstwo czasu ta dziewczyna perfidnie skopiowała! Nie wspomnę już o tym że większość z bloga jest skopiowane z innych blogów! aż mnie trzęsie... pomożecie mi się z nią uporać?

Rajstopki, babcie itp

Rozejrzała się po ulicy. Złapała mocniej Harryego za rękę irazem przeszli na drugą stronę. Lily uśmiechnęła się do siedzącej w lodziarniprzyjaciółki. Weszli do ogródka i podeszli do Liz. - Mogę iść do Stevena? - Tak idź – Lily uśmiechnęła się do syna i zajęła miejsceobok przyjaciółki – No, to opowiadaj, co znów wymyśliliście. - Poczekaj, czekamy jeszcze na Cristin – Liz łyknęłamrożonej kawy. Po, mimo że był dopiero maj, na dworze było gorąco. - O! Udało ci się wyciągnąć Panią Lupin z domu? Gadaj, co jejzrobiłaś! Liz zachichotała. - Powiedziałam że ma przyjść i koniec, bo jak nie, topodeślę jej ciasto z rodzynkami… Lily roześmiała się. - Niepodważalny argument – stwierdziła uśmiechając się. - Póki nie ma dziewczyn, powiedz mi co się dzieje? Potter natychmiast przestała się uśmiechać. Jej twarz naglesię wydłużyła i zrobiła poważna. Wyglądała na bardziej zmęczona i zmartwionaniż wcześniej. - Nic – powiedziała chłodno. - A Harry jest dziewczynką… Lily zachichotała. - No dobra, może i coś s

Poranki

Tupot trzech par stópek roznosił się po korytarzu. Drzwi odsypialni państwa Lupin otworzyły się i dziewczynki weszły do środka. Powoliwgramoliły się do łóżka rodziców i usiadły na brzegu wpatrując się wyczekującow śpiących. - Może trzeba ich obudzić – siedząca najbliżej matki Amyodwróciła się do siostry. - Nie, bo tata znów spadnie z łóżka… - To będziemy tu siedzieć? – Tym razem to Emily sięodezwała. Brązowe włosy stały każdy w inną stroną. Koszulka niebieskiej piżamkibyła podwinięta do góry, odsłaniając brzuszek. - Nie, mam pomysł. Dziewczynki zgromadziły się wokół siostry. Po chwili dwiezeskoczyły z łóżka, a trzecia delikatnie zaczęła się wciskać między rodziców.Gdy już jej się to udało, zwołała pozostałe. Po chwili cała trójka spałaprzytulona do siebie między Remusem a Cristin. *** Otworzyła oczy i jęknęła. Łokieć wbijał jej się w nocnąszafkę. Zabije swojego męża – znów się rozwala. Zrobiła stanowczy ruch ipchnęła się w drugą stronę. Usłyszała huk upadanego ciała i cichy jęk Lupina.

Trojaczki part 5

Zapięła jesienną kurteczkę Amy i zwróciła się w stronęEmily. Poprawiła chusteczkę na głowie dziewczynki i odwróciła się do męża,który właśnie zapinał swoją kurtkę. - Pilnuj, żeby Margaret miała zapiętą kurtkę, wiesz, że lubiją rozpinać. Uważaj na Amy, wiesz, że łatwo się przeziębia i zwracaj uwagę naMargaret… pamiętasz, co było ostatnim razem. - Wycierałem Amy, oblała się sokiem. Skąd mogłem wiedzieć,że Margaret zacznie jeść piach – Lupin wzniósł oczy. - One mają trzy lata! Dzieci w tym wieku mają różne pomysły. - Upilnować trójkę identycznych dziewczynek w parku pełnymludzi nie jest zbyt proste. - Tak czy inaczej uważaj na nie a wy – zwróciła się dotrojki dziewczynek – macie być grzeczne. Słuchacie się, pilnujcie i niegryźcie. - Dobze – powiedziała dziewczynki – modziemy isc? - Tak, uważajcie na siebie – powiedziała kobieta iuśmiechnęła się szeroko. - Cristin damy sobie radę w razie czego nie będziemy sami, będąjeszcze Syriusz i James. - Tym mnie nie uspokoiłeś, uciekajcie. *** - Więc

Trojaczki patt 4

Niezbyt długie ale miałam z tym Nielaba problemy. Alenie o tym chciałam pisać. Do Werak. Kochana ty moja, nie wiem co mam ci napisać. Znów mniewzruszyłaś. Zabrakło mi po prostu słów. To jest przed ostatnia część. W następnej przenosimysię jak dziewczynki mają 3 latka. Może jeszcze coś wcześniej związanego z „kupnem”braciszka. Notka dla Werak i elanor ;p Ach, jeśli chodzi o te 21 komentarzy… cóż nie będę pisaćże to było miło bo chyba o tym wiesz? *** - Jeśli zaraz mi nie pomożesz, to nie ręczę zasiebie! – Cristin weszła do pokoju trzymając na rękach półroczną już Amy, którakrzyczała w niebogłosy. Stanęła wściekła i rozejrzała się po pokoju. Spojrzałana męża i westchnęła. Stał po środku pokoju. Na jego rękach siedziała równiebardzo rozkrzyczana jak siostra, Emily. - Jeśli chcesz żebym wziął Margaret, mylisz się –powiedział obracając się, - Nie daje sobie rady – jęknęła kobieta patrząc napłaczące córki –Dlaczego musiały rozchorować się równocześnie? - Podejrzewam że fakt iż śpią w jednym

Trojaczki part 3

Tak, początek mi się nie podoba wcale. Dumna jestem zfragmentu o tym jak to mały Harry ogląda trojaczki i z rozmowy Cristin z matką.Śmiem twierdzić, że mi wyszły. Teraz krótka sprawa, bo chyba niektórzy mnie nie zrozumieli,lub ja wyraziłam się nie jasno. Ja dodaję tylko trojaczki. Nie wracam na bloga. Pojawi sięjeszcze z kilka części, jednak na tym się ma skończyć. Trojaczki dodaję tylko iwyłącznie dlatego tutaj, bo uważam, że Lilka na to zasłużyła. Naprawdę. Nie sądzę żeby potem coś się jeszcze pojawiło. Wyjątkiembędzie dzień 28 grudzień – to już postanowione, że cuś się pojawi. Ale co potem– nie wiem. Póki co nie mam planów na powrót. No i ostatnia sprawa. Notkę zawdzięczacie elanor. Zamotywację i potłuczone pośladki ;] więc jej dedykuję tą notkę ;p *** - Spojrzała na męża wyczekująco. Tupnęła niecierpliwie nogąi westchnęła głośno. Odwrócił głowę i spojrzał w okno. - No powiedz coś…. Odwrócił głowę i spojrzał na nią poważnie. - Co? - Cokolwiek! Zadałam ci pytanie! - A ja ci odpowiedz

Trojaczki part 2

Patrzył ze zdziwieniem jak pochłania czwartą już porcję zupy. Jak w tak niewielkiej kobiecie, może się aż tyle mieścić? Ciekawe czy każda kobieta w szóstym miesiącu pochłania aż tyle… - Co? – spojrzała na niego. Po brodzie popłynęła jej cieniutka strużka zupy. Nachyliła się nad stołem i palcem ją starł. - Nic. - Czemu mi się tak przyglądasz? – spytała i znów zajęła się jedzeniem. Wzruszył ramionami. - Lubię patrzeć jak jesz – powiedział i uśmiechnął się do niej. Zamrugała. - Śmiejesz się ze mnie? – spytała poważnie. Pokręcił głową. - Nie, ja po prostu… - Uważasz że to że dużo jem, jest śmieszne? – spytała gwałtowanie kładąc łyżkę w talerz – Uważasz że to śmieszne? - Nie – powiedział spokojnie. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy kobieta denerwowała się o wszystko. Zdążył przywyknąć do nagłych zmian nastrojów. - Nawet nie wiesz jak ja się czuje! – Powiedziała histerycznym tonem – Jak WIELORYB! Remus zachichotał i zdał sobie sprawę, że popełnił błąd. Cristin podniosła się - Ś