"zaraz dostaniesz wody..."
Lily leżała w łóżku. Głowę ułożyła wygodnie na poduszce, ułożoną na brzuchu męża. - James? Wiesz, że nasze maleństwo dziś mnie kopnęło – uśmiechnęła się. James zerwał się na równe nogi. - Żartujesz? Pokręciła głową. - Nie. To było krótkie kopnięcie, ale efektowne. Uśmiechnął się do niej. *** Liz wpadła do domu. Wściekłość mieszała jej się z podłamaniem. Wpadła do kuchni i wymierzyła palcem w męża. - TY! – Krzyknęła. Wstał. Jej ton nie wróżył nic dobrego. – Zabiję cię! Uduszę! Zamknę w piwnicy! Od dziś do końca życia żyjemy w celibacie! Spojrzał na nią przestraszony. - Ale co ja zrobiłem? - Co ty zrobiłeś? – Spytała jeszcze bardziej zła – Ty się jeszcze pytasz! Zbliżyła się do niego. - Ty się pytasz co się stało – jej glos lekko się załamał. Syriusz wyczuł w nim panikę i starach- Chcesz wiedzieć? Usiadła na krześle i zasłoniła twarz w rękach. - Jestem w ciąży – powiedziała nie patrząc na niego. Przejechał po włosach w geście zdenerwowania. Usiadł obok niej i położył jej