Wszystkie prawa natury mówią, że o tej porze za oknem powinno być biało i mroźnie. Zamiast tego, od kilku dni lało, wiało, a po śniegu, który spadł w Wigilię, pozostało tylko wspomnienie. Paulina wpatrywała się w ten ponury widok z oknem otulona kocem. Obok niej leżała sterta porozrzucanych kartek, zużytych chusteczek, papierków po cukierkach i pustych butelek po wodzie. – Znów zapomniałaś, co? – usłyszała rozbawiony głos. Odwróciła się w stronę drzwi, a jej serce zabiło mocniej. - Nie tym razem – powiedziała ze śmiechem, gdy na jej łóżko wskoczył wielki, kudłaty bernardyn. – Trampek! Myślałam, że już po tobie… - No wiesz, jest młodszy niż Fifi, a sądząc po chrapaniu dochodzącym z sąsiedniego pokoju, nadal ma się dobrze – obruszyła się Pani Wena, wchodząc do pokoju. - Brakowało mi ciebie, olbrzymie – powiedziała Paulina, pozwalając psu wylizać sobie twarz. – Brakowało mi was. Co tu robicie? - Przechodziliśmy i pomyśleliśmy, że wpadniemy. Szukamy przedszkola – oznajmił Pan Gienio, prz...
siemka ja jestem dobrej myśli już od dawna i mam nadzieje żę notka będzie DŁUGA i coś się będzie działo może troszke romantyzmu hę?;D ja czekma na noteczke pozdrawiam papapa
OdpowiedzUsuńNO to czekam....:D:D:D:D:D:D I jestem dobrej myśli:)
OdpowiedzUsuńI znów pozwól nie skomentuję twojej nowej notki (wybacz!) obiecuję wezmę się do tego w najbliższym czasie. Tymczasem u mnie na http://kiedy-voledmort-sie-nie-narodzil.blog.onet.pl/ nowa WAŻNA notka. Zachęcam do jej przeczytania. Cat Potter.PS; Zapraszam na mój nowy blog: http://kopciuszek-inne-historia.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńUroczyście proszę przed tym blogiem i jego czytelnikami abyś zrobiła to dla mnie i dla tych czytelników którzyby tego chcieli i napisała o rodzeństwie Harrego. Abyś uszczęśliwiła tego małego chłopca i napisała mu o rodzeństwie. Wychodzę do ciebie z taką prośbą, a dlatego, że jestes uparta równie mocno jak ja postanowiłam dodać ten komentarz pod każdą notką. A wszystkich czytelników którzy zgadzają sie z moja prośbą prosze o pomoc!!
OdpowiedzUsuń