Zburzony zamek...
Byliście grzeczni? Więc postanowiłam zabawić się w świętego Mikołaja. Jak każdy z nas wie, święty Mikołaj, raz do roku odwiedza wszystkiegrzeczne dzieci, zostawiając im wymarzone prezenty pod choinką, pod poduszkąlub po prostu gdzieś w mieszkaniu. Do mnie też przyszedł Mikołaj. Zostawił mipiękne prezenty i poprosił, abym każdemu ze swoich czytelnikom też dała jakiśpodarunek. Ale... Co dać czytelnikom? Długo myślałam i stwierdziłam, że jakoautorka bloga www.lilkaevans16.blog.onet.pl jedynym sensownym prezentem jakimmogę wam podarować jest notka. Mam nadzieję, że prezent jest odpowiedni i jestodzwierciedleniem waszych oczekiwań a ja... Cóż, może i wy zabawicie się w mikołajai zostawicie jakiś malutki komenatarzk? ;> *** Uchylił drzwi od pokoju i po cichu wszedł do pomieszczenia. Lily spała zwinięta w kłębuszek na łóżku. Ramiączko odkoszulki opadło jej na ramię i zostało zakryte przez rudy kosmyk włosów. Potter uśmiechnął się mimo woli i powolutku podszedł dośpiącej żony. Wziął do ręki...
Komentarze
Prześlij komentarz