a mcGonagll zgodziła sie chodzić z peterem cz2
McGonagall spojrzała z politowaniem na drzwi. W drzwiach stał zziajany Peter. Była cały mokry. W jego pulchniutką łydkę wbijała pazury kotka Filtha- Pani Norris. Tą samą nogę wsadzoną miał w wiadro. Dopiero po chwili nauczycielka zobaczyła że wiadro przygniata ogon kotki.
Mimo to na twarzy chłopca widać było rozkosz.
- co ty tu robisz?? – mimo że jej głos był bardzo chłodny to jednak przez myśl Petera przebiegła myśl że ma ona najcudowniejszy głos na świecie.
- wiedziałem… wiedziałem że w końcu się pani profesor zgodzi – starał się żeby jego głos był męski ale w rezultacie stał się jeszcze bardziej piskliwy
- o czym ty mówisz Pettigriew?? – McGonagall podniosła brew.
- o tym że się pani zgodziła…ała! – do jej gabinetu wpadła reszta Huncwotów, przewalając Petera. Zaczęła się krzątanina na podłodze podczas której chłopaki próbowali zatkać usta Peterowi, Glizdek krzyczał „ kocham Panią Pani Profesor: a Lunatyk przekrzykując go wrzeszczał „ on się napił Pani profesor, woda źle na niego działa! Najpierw w nocy się moczy a potem mu odbija, proszę go nie słuchać!”.
McGonagall zaczęła się niepokoić gdy Peter zaczął wrzeszczeć jeszcze głośniej, Syriusz walił Jamesa w głowę krzycząc : Peter ty jołopie, po co się drzesz” a Pani Norris drapała twarz Jamesa, który jedną ręką ochraniał głową a drugą wsadzał ogon kotki do ust Petera.
- spokój! O co tu chodzi. Black, Potter, Lupin zejdźcie z Pettigriew. – głos nauczycielki od Transmutacji był tak groźny i wściekły że cała trójka cofnęła się do tyło, jak by się obawiała, że McGonagall wybuchnie. Tylko Peter stał z rozmarzoną miną przed Panią Profesor.
- powiedziecie mi, co się stało??
Zaczęli się przekrzykiwać
- Bo Peter to taki idiota że…
- Lily się wygłupiała…
- Ona powiedziała że mnie pani profesor kocha~!
- on jest takim idiota…
- bo z niego to taki bęcwał że jej uwierzył..
- nie pani zobaczy co zrobił temu kotu!
- SPOKÓJ! POJEDYNCZO. Lupin, powiesz mi co się stało??
- no bo Lily przyszła i myślała że coś kombinujemy. No i my zaprzeczyliśmy, chociaż to nie prawda i ona próbowała cos z nas wyciągnąć i powiedziała ze pani profesor chce z nim chodzić i on się zerwał i tu przybiegł bo jej uwierzył a nie powinien wierzyć i my…
McGonagall spojrzała na niego ze zdziwieniem. Remus Lupin mówiący nie od rzeczy, któremu plącze się język?? To było zjawisko niespotykane…
- spokojnie. Wiec panna Evans powiedziała że ja chce chodzić z Pettigriew??
Chłopaki kiwnęli głową.
- a ty jej uwierzyłeś??
Peter kiwną głową a McGonagall się uśmiechnęła.
-idźcie niech me oczy was nie widzą – chłopaki wzięli pod rękę Petera i wyszli. tylko zamknęły się drzwi a Minerwa wybuchła śmiechem.
***
- ty imbecylu, co ci odbiło??
- słuchajcie, to że jemu odbiło to nic, ale trzeba się spieszyć z akcją… ona się czegoś domyśla- Syriusz z ściszył głos.
- Łapa ma rajce, może nam wszystko zepsuć. – Lunatyk też ściszył głos
- w takim razie musimy się pospieszyć…
Na twarzach chłopaków pojawił się jakiś dziwny wyraz zadowolenia z siebie.
***
Była pierwsza w nocy. Wszyscy w zamku już spali. Oprócz Huncwotów.
-cii, Syriusz ..obudzisz całą szkołę…
- spokojnie… masz jakiś pomysł jak się dostać do ich dormitorium nie budząc syren?? – Syriusz spojrzał na Lunatyka
- tak, wejdziemy po suficie…
- Remus?? Na ciebie woda chyba też źle działa – Syriusz spojrzał na Remusa z litością.
- Syriusz rusz głową, ty jesteś czarodziejem czy Glizdkiem ( który siedzi w dormitorium i kiwa się przytulony do skarpetki powtarzając” on mnie nie kocha, ona mnie nie kocha…” )?? Jest takie zaklęcie które cię przyczepi do sufitu
Syriusz klepną się w głowę i zaczął wchodzić po schodach.
Już po chwili rozległy się syreny i Syriusz zjechał na podłogę
- wiesz chyba zaczyna nam się kształtować nowy Glizdogon… - powiedział po chwili James.
- tak, zaczyna…
-teraz nie ma co próbować, spróbujemy potem.
***
Godzinę później wspinali się po suficie do dormitorium dziewczyn.
- cicho, Syriusz, postaraj się spaść cicho…
BUM!
- Rogacz, mówiłeś coś…
BUM!
Lunatyk popatrzył na nich i spadł cicho na podłogę.
- tak to się robi. Dobra, bierzemy i uciekamy…
- wingardium leviosa
Machnęli różdżkami i Liz, Lily i Cristin były w powietrzu.
- Syriusz, uważaj bo się potkniesz o kuferrrrrrrr – Rogacz nie zdążył dokończyć bo potkną się o kufer Lily. wywalił się a różdżka wypadła mu z różdżki. Lily która była przenoszona przez niego opadła na ziemie z hukiem
- ała! Potter- Lily wrzasnęła na Jamesa- możesz mim powiedzieć dlaczego jesteś w naszym dormitorium? I dlaczego mnie opuściłeś?
- Remus? Czemu ja wiszę nad ziemią??- Cristin popatrzyła na Remusa dziwnie. Ten spojrzał na nią a jak zobaczył że się obudziła to tak gwałtownie ruszył różdżką że opadła z hukiem na ziemię.
Syriusz stał i się śmiał na samym środku dormitorium. Jego ręka drżała od śmiechu a Liz zaczęło podrzucać.
- Syriusz! Przestań!
Za późno. Łapa gwałtownie podciągną rękę do brzucha a Liz wyładowała na podłodze obok przyjaciółek
- i cały plan na nic…
***
No i napisałam. Dostałam takiej weny że nie wiem. No i musiałam napisacJ
Naprawdę super nocia /jak zwykle zresztą ;) PS: U mnie new nocia (www.kiedy-voldemort-sie-nie-narodzil.pl). Serdecznie zapraszam!
OdpowiedzUsuńNo...przy wenie to sie pisze cudne notki...a ta jest poprostu GENIALN!!! i kto tu przechodzi samą siebie??? Naprawde ja przy twoej notce śmiałam się na całego....:D:D:D:D:D:D:D
OdpowiedzUsuńSiemanko! Spoko nocia! Juz tyle nie pisałaś że się nie mogłam doczekać!! Ale chamsko, że tak wwszystkie upadły... nie chcialabym być na ich miejscu!! Na moim blogu www.lilyyy-evansss-pamietnikkk.blog.onet.pl nowa nocia!!
OdpowiedzUsuńFajowy blog! Zapraszam na mój: www.gotowe-na-wszystko2.blog.onet.pl napisz cośik
OdpowiedzUsuńWięc wasza Lilka zwariowała! Ma już trzeciego bloga! Należę do serii hogwart przyszłości i opisuję życie Kim Weasley, córki George i Melody... Jeśli chcesz wiedzieć więcej zapraszam na www.kim-weasley.blog.onet.pl. Jest już pierwsza notka! Pozdrawiam. :* :* :* P.S. Zgadni jaki kolor włosów ma Kim? ;) www.lily-evans-story2.blog.onet. pl www.april-walker.blog.onet.plFajny tytuł, idę czytać.
OdpowiedzUsuńNO to ja sobie przyjezdzam z wycieczki patrze a tu dwie nowe notki i obie fantastyczne poprostu super. Nie no z tym Peterem to poprostu bylo genialne dawno sie tak nie usmialam :D NO to czekam na nastepna notka i zeby byla rownie zabawna jak dwie osttanie :) Pozdrwaiam
OdpowiedzUsuńsiemka od kiedy ocenilam twojego bloga nie umiem sie od niego oderwac!!!!! mam pytanie kiedy bedzie może nowa nocia?
OdpowiedzUsuńHej!Taak... napady weny są cudowne. I wychodzą z nich cudowne notkiU mnie na www.i-tak-cie-kocham-lilus.blog.onet.pl pojawiła się nowa nocia. Serdecznie zapraszam!!Eileen
OdpowiedzUsuńChcesz szczerej ocenki swojego bloga??? Wejdż na:www.oceniammm-blogiii.blog.onet.pl i zgłoś się!!!
OdpowiedzUsuńKiedy napiszesz nową notkę, bo juz się nie mogę doczekać??A na moim blogu nowa: www.lilyyy-evansss-pamietnikkk.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńoj huncwoci schodzą na psy taki piękny plan zmarnować:D
OdpowiedzUsuńUroczyście proszę przed tym blogiem i jego czytelnikami abyś zrobiła to dla mnie i dla tych czytelników którzyby tego chcieli i napisała o rodzeństwie Harrego. Abyś uszczęśliwiła tego małego chłopca i napisała mu o rodzeństwie. Wychodzę do ciebie z taką prośbą, a dlatego, że jestes uparta równie mocno jak ja postanowiłam dodać ten komentarz pod każdą notką. A wszystkich czytelników którzy zgadzają sie z moja prośbą prosze o pomoc!!
OdpowiedzUsuńPeter przytulony do skarpetki xDD Nie no jak sobie to wyobrażę to buhahahahah po raz 100 xDDNo i wreszcie wiem co oni knuli,przeniesienie dziewczyn!
OdpowiedzUsuń