a mcgonagall zgodzila sie chodzic z peterem cz1
Udało mi się. Ta notka jest dla autorki http://lily-kochac-i-byc-kochanym.blog.onet.pl/ Która mnie zmotywowała do napisania.
***
Lily po rozmowie z Jamesem uspokoiła się. Bardzo dobrze jej ona zrobiła.
Minęło parę tygodni. Zaczął się listopad. Wszyscy siódmoklasiści zaczęli się coraz bardziej przykładać do nauki. W końcu za kilka miesięcy mieli zdawać owumenty. ( nie jestem pewna czy dobrze napisałam i nie pamiętam w której to części było).
Liz siedziała w dormitorium i wyglądała przez okno.
- i co ciekawego widzisz?? – do dormitorium weszła Lily. Od wakacji bardzo się zmieniła. Dojrzała.
- nic, ale zachodzące słońce jest niesamowite…
Lily podeszła. Rzeczywiście widok był wspaniały. Ostatnie promienie zachodzącego słońca oświetlały twarze uczniów i ruszającą się taflę jeziora. Wiatr poruszał liścikami i gałęziami drzew. Cały ten widok pięknie uzupełniało lekko czerwone niebo.
- tak, rzeczywiście piękny widok.
***
- Liz, twój budzik dzwoni…. – Lily otworzyła leniwie oko.
- Lily, to twój budzik
- nie Liz, Lily wyrzuciła swój budzik w ubiegłym roku…ten jest twój – powiedziała zaspana Ann., a Cristin wybucha śmiechem. Liz powolnym krokiem wstała, podeszła do budzika. Spojrzała na niego.
- rzeczywiście mój.
Wyłączyła.
- jak można wstawać tak rano. Na szczęście dziś jest piątek a jutro sobota i wolne…
- Liz, wczoraj był piątek – z końca pokoju odezwała się Alicja.
Liz spojrzała się błagalnie na Lily. wiedziała że nie ujdzie jej to na sucho.
***
Tak jak przypuszczała Liz, Lily zemściła się.
- nie, Lily, proszę, nie – za późno. Liz dostała wiadrem wody.
- nie lubię cię – powiedziała Liz udając głos sześciolatki.- jesteś be…
Wszystkie wybuchły śmiechem.
***
Lily siedziała w bibliotece i próbowała nauczyć się czegoś do transmutacji. Tak, próbowała to dobre słowo. Nic nie wchodziło jej do głowy. Nie potrafiła się skupić.
Spojrzała w okno. Przypomniało jej się, wszystkie chwile spędzone w Hogwarcie. Te dobre i te złe. „ niesamowite, to już ostatni rok…” po policzku rudej popłynęła pojedyncza łza.
- nie, nie mów, że znowu będziesz płakać – Lily poczuła rękę Ann na ramieniu
- nie, tylko jak sobie pomyślę, że to ostatni rok…
- no, tu się z tobą zgadzam…aż się chce płakać… a co potem??
- nie wiem… sama nie wiem… a ty?
- jak się uda to chce być uzdrowicielką. Przecież po to kontynuuje eliksiry i znoszę tego ślimaka…
- no, tobie daje chociaż trochę luzu… nie to co ja – Lily się uśmiechnęła i zaczęła udawać Slughorna – no Lily uważaj co robisz… trochę ostatnio popsułaś, musisz się wziąć w garść…nie chcę stracić tak zdolnej uczennicy – dziewczyny wybuchły śmiechem.
- wiesz co?? jego też mi będzie brakowało. – powiedziała Ann po chwili – i tego jego sumiastych wąsów! – dziewczyny wybuchły kolejnym atakiem śmiechu.
***
Lily wróciła do pokoju wspólnego w bardzo dobrym humorze. Przeszła przez dziurę i zaniemówiła. W rogu siedzieli Huncwoci i szeptali cos między sobą. Lily nie za bardzo się to spodobało.
- ehe… co wy kombinujecie?? – Lily spojrzała na nich surowym wzrokiem.
- my?? Nic! – powiedział Lunatyk. No tak, jeżeli on czemuś zaprzecza jak siedzą razem i szepczą, oznacza to, że coś kombinują.
- tak oczywiście a Cristin to Anioł…
- no oczywiście że tak – Remus uśmiechną się złośliwie
- a ja jestem święta
- ależ tak, kochanie
- a liż spotyka się ze Snape`em!
Syriusz zmarszczył czoło co oznaczało że myślał. Po jakiś pięciu minutach powiedział
- no to musze z nią o tym pogadać. Nie myślałem ze ma tak zły gust…
Lily przejechała ręką po twarzy. I pomyśleć że jeden z nich jest jej chłopakiem. Odwróciła się i już miała pójść jak postanowiła jeszcze jedną próbę zrobić.
- tak, a McGonagall zgodziła się zostać dziewczyną Petera.
W tym Momocie Glizdek zerwał się jak poparzony. Na jego twarzy pojawiła się błoga radość.
- wiedziałem że ona mnie kocha!
I zanim ktoś cos zdążył powiedzieć wybiegł z pokoju wspólnego.
- idiota…
***
Peter biegł przez zamek do gabinetu mcGonagall. Tak szczęśliwy nie był od dawna. W końcu się zgodziła. Wiedział, że będzie jego. Czuł to.
-ACHHHHHHHHHH!
Wsadził nogę w wiadro Filtha, i przejechał na mokrej podłodze.
- miał………- dało się słyszeć przeraźliwy pisak. Peter przejechał wiadrem z noga po ogonie Pani Norris. Nie trzeba było długo czekać aż przybędzie Filth
- wracaj tu!
Po chwili do Petera dołączyli ledwo idący Łapa, Rogacz i Lunatyk.
- Glizdek… ty…
P
eter przebiegł do gabinetu McGonagall.
Puk, Puk
- Pettigriew???
***
No i na tym zakończę. Jest krótka wiem, ale dopiero odzyskuje formę. Ostatnio rzadko pisałam i trochę wyszłam z wprawy. Ale następna będzie szybciej.
Cześć masz extra blogusia! Bardzo się nam podoba! My mamy na swoim blogu suuper foty gwiazd wejdź i skomentuj naszego blogusia www.stara12345.blog.onet.pl Zapraszamy i POzdrawiamy!
OdpowiedzUsuńhej... mamy zaszczyt zaprosiś cie na naszą stronke www.my-czyli-fanki-th.blog.onet.pl ... prosimy o pozostawienie komentarza ... Mamy naszeje że odwdszienczysz sie za to że my odwiedziliśmy ciebie i zostawiliśmy komentarz ... pozdrofionak od autorek...
OdpowiedzUsuńNa www.swiatmychy.blog.onet.pl jest konkurs na Naj Bloga.Zgłoś się i Ty!!!Masz szansę!!!
OdpowiedzUsuńfajny blog jesli chcesz oczywiście nie musisz to wejdz www.agnieszka-gwiazdy-info.blog.onet.pl znajdziesz tam info o piosenkarzach aktorach
OdpowiedzUsuńHejka fajny blog! Wpadnij też do mnie jest konkurs do WYGRANIA 177 KOMENTARZY http://dzust.blog.onet.pl !!!
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, jeżeli chcesz by został oceniony wejdź na www.segregator.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńHeyka :* wejdz na mojego bloaska i prosaze zgłos sie do konkuursu www.mojpochmurnyswiat.blog.onet.pl pzdr pa;*
OdpowiedzUsuńhej! fajniutki blog! :)moze zglosisz sie do konkursu na naj blogaska czerwca?-fajnie by bylo ;)zapraszam:www.poprostuja-kara.blog.onet.plpozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńOjjj....jak mi miło...dziękuje za dedykacje....cóż notka świetna...biedny Peter...hihihi...no to czekam na rozwuj akcji...
OdpowiedzUsuńnie ten blog jst az za dobry:D:D:D po prostu nota jest suuuper:D:D:D lepszej nie widzialam... daaaaaawno:D:D:D:D:D:D:D w kazdym razie - blogas jest NAPRAWDE THE BEST:D:D:D
OdpowiedzUsuńtwój Blog został oceniony na www.segregator.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńBardzo fajna notka....Tylkko zamiast OWUMENTY pisze się OWUTEMY...ale po za tym swietnie!!
OdpowiedzUsuńglizdek został uszczęśliwiony:D a pani norris znokautowana
OdpowiedzUsuńUroczyście proszę przed tym blogiem i jego czytelnikami abyś zrobiła to dla mnie i dla tych czytelników którzyby tego chcieli i napisała o rodzeństwie Harrego. Abyś uszczęśliwiła tego małego chłopca i napisała mu o rodzeństwie. Wychodzę do ciebie z taką prośbą, a dlatego, że jestes uparta równie mocno jak ja postanowiłam dodać ten komentarz pod każdą notką. A wszystkich czytelników którzy zgadzają sie z moja prośbą prosze o pomoc!!
OdpowiedzUsuńTy ja nawet zapomniałam co knują huncwoci!Chyba po prostu się przechadzają po zamku nocą...Nie coś pokręciłam...Ale przeczytam ponownie i sobie przypomnę...A Glizdek to idiota no jego inaczej nazwać nie można,no,ale szczerze?Nie wyobrażam sobie huncwotów bez niego ;D
OdpowiedzUsuńNie no, taki humor na blogu powinien byc zakazany! Tak się u śmiaam, że spadłam z krzesła!!!!
OdpowiedzUsuń