woja snieżna i sylwester cz2

Ta notka nie wyszła mi najlepiej. Nie jestem zadowolona. Nie wiem Kiedy będzie następna.

 

- Frank złaź i zaczynaj – powiedział Remus

- jesteście pewni że to bezpieczne? – spytał Frank

- a czy my robimy w ogóle robimy coś bezpiecznego?/ - spytał Syriusz

- nie – odpowiedział Remus – to i tak jest mało groźne. Najwyżej stracimy kilka zębów i dostaniemy kilka siniaków. Ewentualnie parę rozcięć – powiedział  - nic wielkiego

- tak… nic – mrukną Frank – raz kozie śmierć – i wszedł do pokoju wspólnego. Stanął na srodku i zaczał mówić – jestem elf Żmudny. Przedstawię wam dziś historię „rogacza czerwononosego Jelenina” – powiedzał. Lily która siedziała na kolanach Jamesa przytrzymała go. Jego twarz, która wyglądała jakby dostał odchodami sowy prosto w twarz zmieniał kolor z białego na czerwony.

- „był Waleczny i Walczyk i Łapa i Szpaner

gwizdek, Lunatyk, Kometa i Śmiałek

sławą przyćmił ich… Rogacz z nosem co w mroku lśnili – w tej chwili do pokoju wspólnego wszedł Remus. Lily bardzo mocno trzymała już Jamesa

Rogacz czerwono nosy, to jest jeleń każdy wie,

I mimo że walnięty

Nosem zmienił dziejów bieg

Lecz inne jelonki

Z jego nosa śmiały się

Bawić się z nim nie chciały

Dokuczały mu że hej

Aż tu nagle w przed dzień świat

Tak Dumbledore rzekł: - teraz wszedł Syriusz i zaśpiewał

Rudolf na zwolnieniu jest

Więc Rogaczu oświeć mnie

- teraz już cała trójka śpiewała

Rogacz czerwono nosy, to jest jeleń każdy wie,

I mimo że walnięty

Śpiewa o nim cały świat”

Gdy zakończyli swoją „balladę”  spojrzeli na Rogacza. Ten ( już nie był trzymany przez Lily bo tak nie dała rady go utrzymać) był wściekły delikatnie mówiąc. Zaczęli robić tył zwrot w stronę dormitorium a James podwoili szedł w ich kierunku. W końcu zaczęli uciekać przed nim do dormitorium a on za nimi. Lily nie zdążyła go nawet złapać.

 

Chłopaki wpadli do dormitorium. – Remus drzwi! 0 krzyknął Syriusz widząc że drzwi były nie zamknięte. Ale było za późno

- no to było piękne – powiedział. Widać było że był zły.

- no … ale to był ich pomysł – powiedział Syriusz

- nasz?? To ty wymyśliłeś! – krzyknął Frank

- ale Lunatyk wymyślił tekst – powiedział Remus

- bo ty mi kazałeś!

- świetnie po kiego grzyba ja się w to wpakowałem! On nas rozszarpie – mruknął Frank

- ale to ty wymyśliłeś tekst!

- a ty melodie

- i to ty wpadłeś na pomysł żeby zrobić stroje! – powiedział Syriusz

- mój strój przynajmniej przypominał to co miał przypominać a nie to co ty! Twój p[przypomina wątróbkę  z kartoflem!

- ale ja nie mam skarpetek na głowie – powiedział Syriusz. Rogacz stał i patrzył na nich z rozbawieniem. Cała złość przeszła. Patrzył ja Syriusz rzuca w Remusa „czapką” a Remus skarpetkami.

- chłopaki… chłopaki…ej wy łomy! – krzyknął James

- tak? – spojrzeli na niego z głupimi minami

- uspokójcie się… to że Remus ma na głowie skarpetki a ty wątróbkę z kartoflem sam zauważyłem. – powiedział James – chodźcie.. za 10 minut północ.

Chłopaki zeszli do pokoju wspólnego. Gdy tylko zegar wybił północ wszyscy złożyli sobie życzenia. Lily stanęła koło Jamesa i zamiast złożyć mu życzenia w tradycyjny sposób zrobiła to w inny. Tez bardzo przyjemny.

Komentarze

  1. Rzeczywiście widziałam juz lepsze notki w twoim wykonaniu ale ta tez nie jest najgorsza..... chociaż mogłaby być lepsza :)pozdrawiamPS.Chyba za niedługo u mnie nowa nocia

    OdpowiedzUsuń
  2. ello :* podoba mi sie jak piszesz.. czekam na kolejna nocie, mam nadzieje, ze niebawem sie pojawi!! Czekam papa

    OdpowiedzUsuń
  3. ~Madziulinka5 marca 2006 09:41

    Jezuuuuu! Ale się uśmiałam! Jesteś genialna Paulinko! Weź mnie zaproś do wspólnego blogowania. Mam pomysł na inną historię. Pozdrófffffka :* :* :*

    OdpowiedzUsuń
  4. no moze nie najlepsza ale i tak się uśmiałam

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy pisząc to " -ale Lunatyk wymyślił tekst – powiedział Remus" miałaś na mysli ze on sam siebie pogrąza czy ci sie pomyliło??

    OdpowiedzUsuń
  6. Uroczyście proszę przed tym blogiem i jego czytelnikami abyś zrobiła to dla mnie i dla tych czytelników którzyby tego chcieli i napisała o rodzeństwie Harrego. Abyś uszczęśliwiła tego małego chłopca i napisała mu o rodzeństwie. Wychodzę do ciebie z taką prośbą, a dlatego, że jestes uparta równie mocno jak ja postanowiłam dodać ten komentarz pod każdą notką. A wszystkich czytelników którzy zgadzają sie z moja prośbą prosze o pomoc!!

    OdpowiedzUsuń
  7. I to jest beznadziejna notka?To ich mini przedstawienie to cudo!Jest świetne!Zawsze mi się podobało!!!Ekhem...aaaaaa dlaczego jedziemy tak szybko?!Cooo gdzie lokomotywa?AAaaa odczepiłam się od lokomotywy!!!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zburzony zamek...

a mcgonagall zgodzila sie chodzic z peterem cz1

sowka... ktoras tam