Kilka słów za wiele
Kilka sÅów za wiele *** - Powiedz – zaczÄÅa kobieta, patrzÄ
c na córkÄ – Co robicie w weekend? - To co zawsze – powiedziaÅa Cristin, pochylajÄ
c siÄ nad trzymanÄ
w rÄku koszulkÄ
– Dziura… jak ten dzieciak to robi… No, pewnie wstaniemy w sobotÄ rano, pójdziemy później na jakiÅ spacer. – dodaÅa, widzÄ
c że matki nie zaspokoiÅa odpowiedź – Sobotnia rutyna. - A może wybralibyÅcie siÄ gdzieÅ we dwójkÄ. Nie pamiÄtam, kiedy mówiÅaŠże gdzieÅ wychodzicie. Kobieta zaÅmiaÅa siÄ gorzko. - Mamo, oboje jesteÅmy padniÄci po caÅym tygodniu. Nie wymagaj żebyÅmy gdzieÅ wychodzili, bo to nie realne. - Nie jesteÅ z tego zadowolona – zauważyÅa kobieta, zabierajÄ
c córce koszulkÄ i siÄgajÄ
c po igÅÄ – Może weźmiemy dzieciaki? Odpoczniecie. - Mamo, to miÅo z Twojej strony, ale przez weekend to my co najwyżej odeÅpimy caÅy ten tydzieÅ. - A czy ja mówiÄ, że na weekend? Zabierzemy je w piÄ
tek i oddamy w niedzielÄ, za tydzieÅ. Dwa weekendy. CaÅy tyd