śnieżna zdrada
Patrzył lekko zszokowany na kobietę, która ściskała mocnoprzy piersi małe zawiniątko. - Chodź – powiedział szybko, wpuszczając ją do środka ibiorąc walizkę z ziemi. Zamknął drzwi i spojrzał na zapłakaną twarz blondynki –Co ty tu robisz o tej porze? I gdzie jest do cholery Nick? - W Stanach – powiedziała cicho – Nie mogłam tam już zostaćani chwili dłużej. Od was miałam najbliżej z peronu… przepraszam, że tak późno,ale nie miałyśmy gdzie przyjść o tej porze. Podszedł do niej i zerknął na śpiące w jej ramionachdziecko. Dziewczynka miała mocno zaciśnięte piąstki. - Wezmę ja, rozbierz się – stwierdził cicho biorąc odkobiety dziecko, które poruszyło się, ale nadal spało. Ściągnęła płaszcz iprzewiesiła go przez poręcz. - Dlaczego? – Spytał po chwili, patrząc na zmienionąprzyjaciółkę. Wyglądała na zmartwioną i słabszą niż kiedyś, na jej twarzy niebyło już tej radości. - Nie miałam, po co tam zostać – powiedziała cicho – Nickznalazł sobie kogoś lepszego… Potter skrzywił się lekko, lecz zanim zd