zero litosci
Eh więc tak. Na prośbę Gracji streściłam się z notką. Chciałabym cos wyjaśnić. Szablon jest tymczasowy. Jak tylko znajdę chwile zmienię go bo ten róż zaczyna mnie troszkę drażnić. Ale musze najpierw znaleźć Rysunki, a to może potrwać. Kolejna sprawa jeszcze bardziej nieprzyjemna to ta, że w niedzielę wyjeżdżam na kolonie a potem z rodzicami i nie będzie mnie prawie trzy tygodnie nad czym bardzo ubolewam. No to chyba tyle, życzę miłego czytania. *** Czas zaczął lecieć coraz to szybciej. Nikt się nawet nie obejrzał a zaczął się grudzień. Śnieg zaczął padać jeszcze pod koniec listopada, a na początku grudnia Hogwartu wyglądał jak z bajki. Mimo to mało który siódmo czy piątoklasista miał czas na zabawy w śniegu czy chodźmy spacer wieczorem. Nauczyciele bardzo o to zadbali, żeby wypełnić im prawie cały czas. Nie było lekcji na której nie usłyszeliby o tym, że owymenty się zbliżają mimo że zostało jeszcze kilka miesięcy. Sytuacja był o tyle kiepska że nawet Huncwoci byli zmuszeni siedzieć