Bunt
I mamy wakacje! A skoro są wakacje, to znak, że trzeba się trochę rozluźnić, prawda? Tak więc macie przed sobą sześć stron notki – nie, żeby była jakoś specjalnie wybitna czy coś – ot, taka sobie. Próbuję dojść do porozumienia z Weną, która nadal nie wie, czego chce. Ale przechodząc do rzeczy: Chciałabym ją zadedykować. Dedykację, podzielę na dwie części. W pierwszej części chciałabym ją zadedykować imiennie: Dla Poetki i Monii za komentarz który mnie po prostu położył na łopatki. Dziękuję za tak motywujące słowa ;) A w drugiej dedykuję ją wszystkim tym, których nie wymieniłam. Tak, żeby nie było że kogoś pominęłam. Miłego czytania. Bunt Westchnęła, zerkając ukradkiem w stronę Roberta. Mężczyzna zmarszczył brwi, wpatrując się oparcie w leżący na jego biurku pergamin, ignorując przyjaciółkę. Kobieta zacisnęła usta, mrużąc groźnie oczy po czym odchrząknęła znacząco. Gdy Medison nie zareagował, sięgając po kolejny pergamin, wściekłą kobieta kopnęła go z całej siły pod stołem w kostkę. Kr