mały ludzik
- Liz, ty się dobrze czujesz?? – Lily podeszła do przyjaciółki która pukała się uparcie w głowę. - Tak, dobrze… - To dlaczego pukasz w głowę? - Chce się dostać do biura obsługi klienta… - Co? - Oj Lily pukasz się w czoło i ci się otwiera. Tam siedzi w żółtym kubraczku taki mały ludek a nad nim pisze biuro obsługi klienta. I zadajesz mu pytania. On ci pomagała. - Zdaje się że ten twój jakiś felerny jest bo twoje pomysły nie zawsze są normalne – Cristin wystawiła głowę z łazienki i uśmiechnęła się złośliwie. - Za to ludek odpowiadający za twój intelekt przeszedł na emeryturę – Cristin zrobiła zawzięta minę - Gdyby nie to że jestem w samym ręczniku to byś dostała w łeb – Cristin się uśmiechnęła - Niech żyją wszystkie ręczniki! – Liz się uśmiechnęła, podczas gdy Lily wyciągnęła z szafki ręcznik i zaczęła do niego przemawiać – Ręczniku, twoje istnienie ratuje nasze istnienie! Gdy ktoś cię wymyślił nie zdawał sobie sprawy że twoja obecność może nam uratować życie! Ty swoją obecności